Życie w pękającym domu
Lokatorzy domu przy ulicy Chopina 39 c od 2 lat przyglądali się, jak pękają jego ściany. Nieustannie prosili o remont, aż zdesperowani napisali do Rady Miasta skargę na prezydent Zabrza. Koalicyjna większość uznała ją za bezzasadną. Jednak ich działania ostatecznie przyniosły skutek: w końcu zaoferowano im godne warunki do życia.
Dom przy ulicy Chopina 39 c, z trzema mieszkaniami, zajmuje powierzchnię o sporej różnicy poziomów. I pewnie ten stan rzeczy oraz wieloletnie zaniechania doprowadziły go do ruiny. W 2017 r. na pękające ściany założono plomby. Pierwsza odpadała 3 lata później, a Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowalnego, po oględzinach kamienicy, w 2021 r. wydał decyzję o konieczności przeprowadzania kapitalnego remontu. Roboty miały objąć dach, kominy, schody zewnętrzne. Nakazano również, co oczywiste, przemurowanie ścian zewnętrznych i uzupełnienie tynków w elewacji. Czas na ich wykonanie upływał 31 października br.
Sęk w tym, że do tej pory w sprawie Chopina 39 c nic się nie działo, a nakreślony przez PINB termin stał się nierealny. Dlatego lokatorzy poskarżyli się Radzie Miasta na prezydent, Małgorzatę Mańkę-Szulik. – Wprowadziłam się w 2018 r. Mieszkanie dostałam jako komunalne, pod warunkiem wykonania remontu. Zrobiłam go wielkim kosztem. Mam m.in. ogrzewanie gazowe. Szybko jednak okazało się, że moje wysiłki poszły na marne. Przez popękane ściany do środka wdzierała się wilgoć, a na parterze także robactwo. To, co zrobiłam niszczało. Niestety, mimo decyzji PINB, mimo że interweniowaliśmy wiele razy, o remoncie nie było mowy. Efekt przyniosła dopiero skarga na prezydent Zabrza. Choć ją odrzucono, wreszcie zajęto się sprawą. Dyrektor Jednostko Gospodarki Nieruchomościami, która zarządza domem wyjaśnił, że koszty przeprowadzenia nakazanych prac są ogromne. Zaproponował nam mieszkania gdzie indziej. Sąsiedzi z parteru – małżeństwo z dzieckiem – już otrzymali lokal w osiedlu Kopernika. Przeprowadzą się tam, kiedy zostanie wyremontowany. Cieszymy się z tej propozycji. Jedyny minus jest taki, że formalnie przestaniemy być sąsiadami. Formalnie, bo pewnie nadal będziemy utrzymywać kontakty. Przez kilka lat nasze dzieci bawiły się razem, a nam, na podwórku przed domem zdarzało się pić kawę – mówi lokatorka domu, przy ulicy Chopina 39 c, mama trójki dzieci.
Kamienica prawdopodobnie zostanie rozebrana.