Złość Torcidy
Nie politycy i słudzy carycy! Taką deklarację złożyła Torcida Górnik. Ale w opublikowanym wpisie jest znacznie więcej niż tylko złośliwe, monarsze tytułowanie prezydent Zabrza.
Torcida przyznaje, że docierały do nie zarzuty, kierowane pod jej adresem, o nieetycznym układzie z Małgorzatą Mańką-Szulik. Miał on wyglądać tak: w zamian za poparcie władzy, korzyści finansowe. Grupa stanowczo jednak się od nich odżegnuje, tłumacząc, że zawsze działała kierując się nadrzędnym celem – dobrem klubu. Tłumaczy, że pragnęła, by „ukochany Górnik” miał zagwarantowany sukces sportowy i osiągnął w końcu finansową stabilizację.
Ale w dalszej części oświadczenia nie jest już tak łagodnie i delikatnie. Kibice, zrzeszeni w Torcidzie, twierdzą, że sprawy przy ulicy Roosevelta potoczyły się źle, a ponieważ wreszcie pojawiała się alternatywa, pora na zmiany. Co lub kto jest tą alternatywą? Raczej nie ewentualne przetasowania personalne w Urzędzie Miejskim po wyborach samorządowych (ich ustawowy termin przypada jesienią 2023 r.). Piszą przecież o konieczności skończenia z polityką w Górniku Zabrze. W następnym zdaniu jest jeszcze bardziej buńczucznie: Toricida odsyła władze miasta do zajmowania się miastem, a sama zapowiada ofensywę.
Co w tym przypadku oznacza ofensywa? Jak myślicie? Pewnie nie tylko wieszanie podczas meczów banerów z chwytliwymi hasłami.