Szpital chory na długi?

Z dramatyczną prośbą o interwencję zwróciła się do prezydent Zabrza spółka Terma-Dom. Informuje, że Szpital Miejski jest jej winny prawie 800 tys. zł. Ale to nie koniec. Z różnych stron docierają głosy, że zabrzańska placówka status dłużnika ma też u innych.

Szpital Miejski zalega Terma-Domowi z płatnością 795 tys. 679 zł i 69 gr brutto. Na tyle spółka wystawiła rachunki za 6-miesięczne ogrzewanie budynków przy ulicy Zamkowej, do listopada 2022 r. Prezes, Stanisław Szymański tłumaczy, że jego firma, z powodu nieuregulowanych, szpitalnych rachunków znalazła się w dramatycznej sytuacji: nie płaci w terminie faktur za dostarczane jej media, opóźnia remonty i wynagrodzenia za wykonane roboty, wciąż nie zakupiła koniecznych uprawnień do emisji CO2. W tym ostatnim przypadku prezes wskazuje nie tylko na przesunięcie w czasie, ale i realną stratę: gdyby szpital zapłacił terminowo, Terma-Dom miałby uprawnienia do 1,8 tys. ton. Dziś, po wyższym kursie euro i pod warunkiem, że szpital w końcu zapłaciłby za dostarczone ciepło, spółka mogłaby nabyć prawa do emisji do 1,5 tys. ton.

Stanisław Szymański prosi Małgorzatę Mańkę-Szulik o natychmiastowe działania, bo jak podkreśla, w niebezpieczeństwie jest nie tylko jego firma, ale i mieszkańcy trzech zabrzańskich osiedli – tarapaty finansowe jego spółki stanowią dla nich realną groźbę zimnych kaloryferów. Ten sam los mogą podzielić również zabrzańskie firmy i instytucje, będące klientami Terma-Domu.

Pismo w sprawie zaległości, wysłane 26 października do Szpitala Miejskiego przez Terma-Dom wciąż pozostaje bez odpowiedzi.

Rozliczeniami Terma-Domu i szpitala wkrótce mają zająć się radni z Komisji Budżetu i Inwestycji. Pracy być może będą mieli dużo więcej, bo zgłaszają się inni wierzyciele szpitala. Jeden z nich swoją usługę wykonał 2 lata temu i nadal nie otrzymał zapłaty.

foto www.um.zabrze.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *