Śmierć kierowcy
Nie żyje 22-letni kierowca, ofiara wypadku na DK 88.
Prowadzący peugeota zginął na miejscu po zdarzeniu z samochodem dostawczym. Mężczyzna, który wyszedł cało z wypadku zatrzymał się na chwilę, na prawym pasie, by sprawdzić, czy jego auto nie jest uszkodzone. Przewoził przenośną toaletę. Chwilę później zauważył w lusterkach pędzącego peugeota. – Byłem pewny, że we mnie uderzy. Zdążyłem tylko mocno złapać kierownicę – relacjonował kilka godzin po wypadku. Doszło do niego tuż przed godz.15.00, 2 marca. Samochód osobowy z impetem wjechał w tył ciężarówki, przecinając trzy pasy: jeden w kierunku Bytomia i dwa w przeciwnym. Zatrzymał się na poboczu drogi. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że jego licznik wskazywał 140 km/h. Policjanci zabezpieczyli też nagranie z kamery, znajdującej się w innym samochodzie, kierowcy, będącego świadkiem zdarzenia. Trwa wyjaśnianie przyczyn wypadku.