Były policjant mordercą?
Ta historia ścina krew w żyłach! Emerytowany, zabrzański policjant jest podejrzany o dwa morderstwa: kolegi z pracy i dziennikarza oraz próbę zabicia własnej żony.
Byty policjant to Tadeusz P. Został zatrzymany w Zabrzu przez policjantów z Małopolski. W jego mieszkaniu zaleziono projekt pisanej przez niego książki oraz narkotyki. Ale to tylko uboczny wątek tej upiornej sprawy.
Wszystko zaczęło się w 1985 r. Tadeusz P., pod wpływem alkoholu, spowodował w Łączkach wypadek, w którym zginął człowiek. Udało mu się uniknąć odpowiedzialności, bo winę wziął na siebie jego ojciec. Inny milicjant i kolega z pracy, Krzysztof Pyka groził jednak, że ujawni prawdę. Jego ciało znaleziono w Jeziorze Solińskim.
Z tego samego powodu – odkrycia prawdy o wypadku w Łączkach, a także o śmierci funkcjonariusza – zginął w 1987 r. prawdopodobnie dziennikarz Gazety Bieszczadzkiej, Grzegorz Pomykała. Wieczorem wyszedł z domu i już nigdy do niego nie wrócił. Fiata 126 p, którym jeździł znaleziono przy zaporze solińskiej. Ciała dziennikarza wciąż nie ma.
Ale by prawda o wypadku z 1985 r. i okolicznościach śmierci Krzysztofa Pyki nigdy nie wyszła, Tadeusz P. musiał jeszcze zabić swoją żonę. Kobieta znała jego mroczną przeszłość. Postanowił ją otruć, dodając rtęć do palonych przez nią papierosów.
Zabrzanin nie przyznaje się do winy. Trafił do aresztu tymczasowego.
foto Krosno112.pl