Ostatnia Barbórka

Takiej Barbórki w Makoszowach już nie będzie. Uroczystość, przygotowana przez Związek Zawodowy Górników w Polsce, była ostatnią w zabrzańskiej kopalni. Od innych różniła się także dyskusją o przyszłości, w której nie ma już miejsca dla węgla. Merytorycznego poziomu debaty można organizatorom tylko pogratulować.

Minęło 6 lat od rozpoczęcia likwidacji KWK Makoszowy. Jak to możliwe, że w tym czasie nie powstało ani jedno miejsce pracy? Jak to możliwe, że 54-hektarowy teren, z bocznicą kolejową, w pobliżu autostrady A4 wciąż jest niezagospodarowany? – pytał Andrzej Chwiluk, przewodniczący makoszowskiej organizacji ZZG w Polsce. I mówił: – Gdy my proponowaliśmy rozwiązania, mające dać górnikom godne zatrudnienie, tu na miejscu, m.in. utworzenie elektrowni szczytowo-pompowej, nikt nas nie słuchał.

Ekonomista Jan Zygmuntowski na stół położył projekt społecznych spółdzielni socjalnych, które z pomocą unijnych pieniędzy, wsparciem organizacyjnym miasta, przy nakładzie pracy górników budowałyby lokalną gospodarkę. – Co konkretnie mogłyby produkować? Jakie usługi świadczyć? To wciąż otwarte pytania, bo o wszystkim powinni decydować tworzący je ludzie – tłumaczył. 

Urszula Zielińska, posłanka Zielonych podkreślała, że troska o stan środowiska naturalnego nie jest górnikom z Zabrza obojętny. – Współpracujemy od 2020 r. Po węglu, dla Śląska, dla Zabrza jest przynajmniej kilka możliwości na rozwój i powrót do roli gospodarczego kraju lidera. Szansą jest fotowoltaika, produkcja pomp ciepła lub prefabrykatów, wytwarzanych z konopi włóknistych.  

Łukasz Kohut, europoseł Nowej Lewicy opowiadał, jak w Brukseli tworzył się Fundusz Sprawiedliwej Transformacji. – Początkowo zapisano w nim 44 mld euro, wprowadzając zasadę, że jeden kraj maksymalnie będzie mógł otrzymać 10 proc. tej kwoty. Niestety, ostatecznie ograniczono go do 17 mld euro. Premier Mateusz Morawiecki nie walczył o jak największe pieniądze na sprawiedliwą transformację, bo był zaangażowany w inną batalię – chciał zablokować mechanizm praworządności. 

Szczepan Twardoch, pisarz znany i uznany, Ślązak mówił, że dla niego – człowieka pracującego w opowieściach i znającego się na nich – najważniejsze jest stworzenie takiej, społecznie akceptowanej, o górnikach, ich godności. – Mój dziadek zginął od ziemią, w kopalni Makoszowy. Musimy zrobić co się da, by ta i wszystkie inne tragedie nie poszły na marne. 

Ostatnia zabrzańska kopalnia przestanie istnieć 1 stycznia 2023 r. Wciąż zatrudnionych jest w niej 80 osób, obsługujących infrastrukturę, która musiała zostać i która przeżyje KWK.   

   

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *